aktualności

Plener w Małych Pieninach

07.12.2016

W pierwszych dniach grudnia w Małych Pieninach odbyły się Warsztaty Fotografii Krajobrazowej. Organizator, a zarazem prowadzący warsztaty Wiktor Baron, jako baze wypadową wybrał pięknie połżone schronisko Pod Durbaszką. Jest to Górski Ośrodek Szkolno-Wypoczynkowy filia Młodzieżowego Domu Kultury "Dom Harcerza" w Krakowie.

Budynek dzisiejszego ośrodka powstał w latach 1949-1952 jako jeden z czterech, które miały być wzorcowymi bacówkami do wypasu owiec w Pieninach Małych.Cała inwestycja zwiazana z ,,centralnym wypasem owiec", zakończyła sie niepowodzeniem.Przyczyn było kilka min, brak dostatecznej ilosci wody,duze koszty utrzymania obiektów po okresie wypasu owiec. Z inicjatywy grupy instruktorów harcerskich została przejęta przez Wydział Oświaty Miasta Krakowa, celem stworzenia bazy turystycznej dla młodzieży.Prace adaptacyjno-remontowe rozpoczęte w latach 70-tych trwają do dzisiaj.Dzieki zaangarzowaniu Harcerzy i ludzi dobrej woli powstało i rozwija się miejsce skupiające ludzi wielu pasji.

 

Jesteśmy w pięknym miejscu, w Górskim Ośrodeku Szkolno-Wypoczynkowym Pod Durbaszką. Panie Wiktorze, jak zaczęła się Pana przygoda z fotografią, dlaczego tutaj jesteśmy, i dlaczego to miejsce?

- Zanim zaczęła się moja przygoda z fotografią, pierwszą pasją były wycieczki po górach, trekking i wielotygodniowe trasy. Nawet raz mi się zdarzyło kończyć tutaj w Pieninach trasę z Bieszczad, cały czas praktycznie idąc wzdłuż granicy. Od najmłodszych lat wakacje spędzałem przeważnie w Beskidzie Wyspowym, rodzice zaszczepili w moim sercu miłość do górskich wędrówek, a przy okazji doszedł mi podziw do natury i wszystkie rzeczy z tym związane. Podczas tych wszystkich wędrówek, które tutaj wykonywałem w pewnym momencie przyszła chęć robienia dokumentacji z tych wypraw. Na początku to był prosty aparat w telefonie komórkowym. Z biegiem czasu pojawiła się pierwsza lustrzank i w tym momencie zacząłem poważnie myśleć o fotografii. Z upływem czasu ta pasja była rozwijana – szkolenia, czytanie różnych książek, oglądanie prac innych autorów, tych najlepszych.

Zajmuje się Pan fotografią krajobrazową, organizuje również warsztaty i kursy, proszę coś więcej powiedzieć o tym organizowanym w Małych Pieninach.

- Pomysł na kurs w Pieninach powstał, bo bardzo dużo czasu tu spędziłem. Z założenia ma on na celu przybliżenie pasjonatom fotografii całego procesu powstawania zdjęcia od początku do końca: od naciśnięcia spustu migawki po późniejszą obróbkę w programach graficznych, następnie wywoływanie takiego cyfrowego negatywu. A najlepiej pokazywać to na żywo, w terenie...

Robienie zdjęć krajobrazowych wiążę się z tym, że trzeba udać się w konkretne miejsce oraz odpowiednio przygotować się do takiego wyjścia. Nie chodzi tu tylko o sprzęt fotograficzny, ale każdy uczestnik również posiadać odpowiedni ekwipunek, prawda?

- No tak, jeśli planuje się dłuższe trasy to potrzebny jest typowo turystyczny sprzęt: namioty, śpiwory, wszystko co potrzebne nam będzie w terenie. Jeśli planujemy wypady gdy mamy bazę noclegową, tak jak podczas tego kursu pod Durbaszką, to wiele rzeczy nam odchodzi, ale na pewno musimy mieć dobry ubiór, dobre buty, spodnie, kurtka przeciwdeszczowa. To jest podstawa, bez której się nie obejdzie. Trzeba też mieć bardzo dobrą kondycję, gdyż podczas tego kursu chodzi tu się po górach, a śnieg jest prawie po pas. Pasja fotografii górskiej wymaga od nas poświęcenia swojego czasu, siły, energii.

Proszę jeszcze powiedzieć, czy ma pan jakieś ulubione miejsca tutaj w Pieninach?

- W Małych Pieninach jednym z ulubionych jest baza biwakowa pod Wysoką - bardzo fajne, klimatyczne miejsce. Jeśli chodzi o sprawy krajobrazowe to piękny jest Wysoki Wierch – zapierająca dech w piersiach panorama na przełom Dunajca, piękny widok na Tatry i Spisz, a także całe pasmo Radziejowej w Beskidzie Sadeckim i Gorce. Dalej idąc - każdy zna Trzy Korony i Sokolicę. W Pieninach Spiskich mam parę miejsc, do których staram się wracać przynajmniej raz w roku, przełom Białki koło Nowej Białej i Łapszanka z przepięknym widokiem na Tatry. I jeszcze okolice Dursztyna. To są takie punkty, do których lubię wracać.

Dziękuję za rozmowę , w takim razie do zobaczenia na Pańskich warsztatach, plenerach, kursach i do zobaczenia na szlaku.

- Do zobaczenia, dziękuje
 

Tekst i zdj. Jarosław Krajewski


 


 


 

 


 


 


 

galeria zdjęć
reklama
komentarze
reklama
najnowsze ogłoszenia
już wkróce
  • 29 04.2024
  • 01 05.2024
  • 03 06.2024
  • 30 06.2024
  • 30 06.2024
reklama
dołącz do nas