Bobry mają się dobrze na Spiszu

Przed kilku laty siedliska bobrów zaobserwowano na Spiszu w rejonie Niedzicy oraz Frydmana. Dziś te dzikie i płochliwe zwierzęta widywane są w wielu różnych miejscach.

Duże siedliska żeremi i kilkanaście wykonanych tam można zauważyć na granicy Frydmana (pole Uboc) i Krempach (pole Zadni Łaz). Na terenie krempaskiego areału osiedliły się i z powodzeniem niszczą gospodarkę leśną własności prywatnej jak i wspólnoty urbarialnej, na polach: Pod Skołkami, Mylyrz, Zobiele okolice Przełomu Białki.

Bobry, dawniej niespotykane w górach, w miarę ocieplenia się klimatu w ciągu kilku lat opanowały dla siebie teren z powodu zmian w rolnictwie, czyli zmechanizowania większości prac polowych i rezygnacji z gospodarowania na małym areale. Obecnie nieopłacalne jest wykaszanie ugorów, zarośli wokół potoków, podmokłych łąk. Opał drzewny jest coraz mniej konkurencyjny z węglem i eko-groszkiem oraz energią odnawialną. Ludzie coraz rzadziej odwiedzają i sprzątają lasy, a zbieracze grzybów nie są dla tych gryzoni żadną przeszkodą.

Niestety szkody jakie ponoszą właściciele gruntów są ogromne i nie do oszacowania, więc poszkodowani zgłaszają się u sołtysów wsi oraz urzędów gminnych. Chociaż bobry należą do gatunku częściowo chronionego, jednak mieszkańcy wsi domagają się częściowej regulacji populacji.

(FP)