Radny burmistrzowi wilkiem

Rozgorzała na dobre walka pomiędzy Tomaszem Hurkałą, byłym sekretarzem Urzędu Miasta w Szczawnicy, a burmistrzem Grzegorzem Niezgodą. Były współpracownik Niezgody chce, aby miasto wystąpiło z Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego, gdyż mieszkańcy uzdrowiska płacą za ścieki zbyt dużo. Jednocześnie chciałby dopłat do każdego metra ścieków, które odciążyłby szczawniczan.

Obecnie w Szczawnicy za metr sześcienny ścieków płaci się 11,17 zł . Według Tomasza Hurkały - radnego powiatu nowotarskiego - Szczawnica jest najdroższym uzdrowiskiem w Polsce pod tym względem. Pod protestem zorganizowanym pod hasłem „Wpuszczeni w kanał” podpisało się już ponad tysiąc osób. 

- Na to nie możemy już dalej pozwolić. Ceny za wynajem pokoju, za obiad w restauracji czy myjnię samochodową w całej Polsce kształtują się na tym samym poziomie, natomiast koszty prowadzenia tej samej działalności jakie muszą ponosić mieszkańcy Szczawnicy są dwukrotnie wyższe – twierdzi radny.

- Dlaczego wzorem gminy Nowy Targ Szczawnica nie pozyskała unijnego dofinansowania na budowę kanalizacji w Szlachtowej i Jaworkach - pyta Hurkała. 

Szybko na zarzuty Tomasza Hurkały odpowiedział w swoim oświadczeniu burmistrz Grzegorz Niezgoda. Twierdzi, że Hurkała w charakterystyczny dla siebie sposób formułuje bezpodstawne zarzuty o bezczynność i wygodnictwo władz miasta. Bez dokonanych w całym mieście inwestycji mieszkańcy jeszcze więcej dzisiaj płaciliby za metr sześć. Cena byłaby wyższa o 2,60 zł/m3 odbieranych ścieków. 

- W grudniu 2013 roku na terenie gminy odbyły się spotkania, przygotowane zresztą przez ówczesnego sekretarza miasta, a obecnie współorganizatora akcji „Wpuszczeni w kanalizację”, pana Tomasza Hurkałę, na których zostały przedstawione wszystkie kwestie związane z planowanym do realizacji przez Podhalańskie Przedsiębiorstwo Komunalne projektem budowy kanalizacji na terenie Jaworek i Szlachtowej oraz rozbudowy sieci na terenie miasta w ulicach Staszowa, Języki, Kunie, Pienińska, Skotnicka – przypomina w wydanym oświadczeniu burmistrz Niezgoda. 

80 procent mieszkańców opowiedziało się wtedy za inwestycjami. - To samo dotyczy wystąpienia ze spółki PPK przez Szczawnicę – jeżeli zdecydowalibyśmy się na ten krok, musielibyśmy przejąć spłatę kredytów spółki zaciągniętych na inwestycje w Szczawnicy – to również skutkowałoby tym, że przez najbliższe kilkadziesiąt lat większość wydatków z kasy miasta przeznaczona byłaby na spłaty zadłużenia – twierdzi włodarz Szczawnicy. 

Józef Słowik
Opubl.JD