aktualności

Orczyk na Toporzyskowie

14.12.2010

Wyciąg na Toporzyskowie, funkcjonował w latach 1987 – 2000. Do Krościenka, sprowadzony został z Obidzy. Właścicielami orczyka były: Okręgowy Zarząd Gospodarki Turystycznej (OZGT) , następnie Spółdzielczy Klub Sportowy Sokolica, a w ostatnich latach funkcjonowania Urząd Gminy w Krościenku nad Dunajcem.

Dzisiaj pozostał po nim fragment  pierwszego słupa  ( beton na którym stała stacja dolna) .  Oznaczenie wyciągu, można jeszcze znaleźć na ścianie urzędu gminy ( mapa obok bankomatu) . I tysiące wspomnień: wszystkich którzy deptali stok, wycinali krzaki, sprzedawali bilety, odbierali orczyki i tych którzy tutaj spędzali swój wolny czas.

Któż nie pamięta słynnych haseł- „ nie ma sterowania” lub „ spadła lina”. Ileż to razy w latach 90’ przeżywaliśmy braki prądy, które unieruchamiały wyciąg na długie godziny.

Awaryjny, głośny ale ze specyficznym klimatem. Telefony na korbkę łączące początek i koniec wyciągu, zwisające kable, bębnowe orczyki.

Jako jeden z pierwszych wyciągów w rejonie, przez kilka lat był prawdziwym rarytasem. Można było na nim spotkać zarówno mieszkańców wszystkich okolicznych miejscowości, jak i bardzo wielu turystów.

Niewątpliwym „urokiem” , było dotarcie do „orczyka”. Około 20 minutowy spacer, był idealną rozgrzewką przed „białym szaleństwem”.

Jego zamknięcie, później rozebranie było czymś zarówno bolesnym, jak i naturalnym. Przestarzały sprzęt, brak ratraka, śnieżenia, oświetlenia. Niedoinwestowany musiał skończyć na złomie.  

Niestety,  tereny narciarskie zarastają  a las bezlitośnie opanowuje dawne trasy numer 1 i 2

Jakub Dyda.
 
reklama
komentarze
reklama
najnowsze ogłoszenia
już wkróce
  • 20 04.2024
  • 29 04.2024
  • 30 06.2024
  • 30 06.2024
reklama
dołącz do nas