Za 100 dni

Igrzyska Olimpijskie w Londynie.

Zmagania o Igrzyska  


Doczekaliśmy się oficjalnego stanowiska trenera kadry Janusza Żebrackiego. 

 

–„ Zawodnicy, którzy zdobyli w zeszłym roku olimpijskie paszporty nie mogą być pewni wyjazdu na Igrzyska do czasu kiedy potwierdzą, że wciąż prezentują najwyższy poziom. W Krakowie liderzy z zeszłego roku pojechali jednak najlepiej i pokazali, że solidnie przepracowali okres przygotowawczy. Jedynym wyjątkiem jest konkurencja C1 gdzie wygrał Grzegorz Kiljanek, a nie Grzegorz Wójs, który zdobył kwalifikację. Ta sytuacja sprawia, że rywalizacja w tej konkurencji staje się bardzo ciekawa" – wyjaśnia Janusz Żebracki trener kadry.

W tej rywalizacji, mamy naszych pienińskich ambasadorów.

Jedynym wyjątkiem jest , który po srebrnym medalu start w Londynie ma zapewniony. 

Bracia Filip i Andrzej Brzezińscy z pewnością powalczą do końca o paszporty olimpijskie. Nie zapomnijmy o naszej jedynaczce Joannie Mędoń- Polaczyk, która z nieznanych  nam przyczyn nie jest objęta centralnym szkoleniem i nie miała szansy przygotowywać sie w Australii i zimowych przygotowaniach prowadzących, przez trenera Janusza Żebrackiego.

 

Mimo to już w Krakowie  można było zauważyć, ze niewiele odstaje, ale brak rozpływania i centralnego szkolenia nie pozwolił jej zaprezentować się jeszcze lepiej.

Dzisiaj dzieli nas 100 dni od rozpoczęcia IGRZYSK OLIMPIJSKICH w LONDYNIE. TRENERZE , Januszu Żebracki, tak jak w piosence, bo do tanga trzeba dwojga. Dwie zawodniczki powinny rywalizować miedzy sobą, aby uzyskać wysoki poziom, a dotychczas jest tylko jedna zawodniczka objęta centralnym szkoleniem. Jest pięć przed dwunasta i stracony czas treningów na torze olimpijskim ciężko będzie nadrobić Joannie Medon-Polaczyk. Skoro w K-1 kobiet jeszcze imiennej nominacji nie ma, to dlaczego nie ma równych szans rywalizacji, o paszport olimpijski?. Komu na tym zależy?. Tu musze wrócić do przygotowań olimpijskich lat 70 ub. stulecia. Mnie tez nie zabrano na zawody przedolimpijskie 1971 (Igrzyska Olimpijskie Monachium 1972 ) byłam jedynaczka z Pienin, na 10 osobowa grupę, 9 osób  z Nowego Sącza ,a mimo to  powalczyłam najlepszy wynik, który po dzisiaj dzień się utrzymuje.

 
Maria Ćwiertniewicz

fot: banzaj.pl